Rekordzista Księgi Guinnessa
W czwartkowe południe naszą szkołę odwiedził Janusz Chomontek – światowej sławy wielokrotny rekordzista Księgi rekordów Guinnessa w podbijaniu różnych rodzajów piłek. Pan Janusz zademonstrował swoje umiejętności, doskonale radząc sobie z różnymi piłkami. Spróbujemy krótko przedstawić wam historię pana Janusza.
Pan Janusz Chomontek urodził się 20 maja 1968 roku w Szczecinku (woj. zachodniopomorskie, około 200 km od Trzcińska). Obecnie mieszka w Koszalinie. W młodości reprezentował barwy piłkarskich klubów Gwardii Koszalin oraz Zawiszy Grzmiąca. Do tej pory aż 19 razy ustanawiał i pobijał rekordy Guinnessa. Najważniejsze to m.in. w 1987 podbijając piłkę nożną, pokonał dystans 30 km na trasie z Ustki do Słupska, w czasie 8 godzin i 20 minut; pokonał rekord Diego Maradony w żonglowaniu piłką – Maradona doszedł do 7 tysięcy, wynik Chomontka to 35 tysięcy; pokonał dwukrotnie trasę maratonu warszawskiego o długości 42 km i 185 m, czas przejścia 8 godzin 30 minut (piłka podczas bicia rekordu, ani razu nie spadła na ziemię); pokonał trasę maratonu berlińskiego żonglując – przeszedł 100 km, w czasie 18 godzin (piłka ani razu nie upadła na ziemię).
Bez wątpienia Janusz Chomontek to wybitna postać w naszym regionie, rozpoznawalna nie tylko w Polsce. Jako ciekawostkę podam, iż zagrał on nawet w telewizji, wcielając się we własną osobę w serialu „Daleko od noszy”. Z archiwum wynika, że nie był to jego pierwszy występ przed trzcińską publicznością. W listopadzie 1993 roku prezentował swoje umiejętności w naszej szkole. Pamięta go wielu naszych rodziców, którzy wówczas byli uczniami Szkoły Podstawowej im. Stefana Żeromskiego w Trzcińsku-Zdroju. W 2007 roku, podczas obchodów 60 - lecia MKS Orzeł Trzcińsko-Zdrój wystąpił na Stadionie Miejskim. Oto oryginalny zapisek z tamtych wydarzeń. „Najwięcej emocji wzbudził jednak pokaz Janusza Chomontka, osiemnastokrotnego rekordzisty „Księgi rekordów Guinessa” w żonglowaniu piłką. Chomontek podbijał piłkę stojąc i leżąc na murawie stadionu. Oklaskiwany przez liczną widownię był w stanie także zdejmować i ubierać się ponownie w dres bez upuszczenia piłki na ziemię. Nie sprawiło mu tez żadnego problemu żonglowanie futbolówką nad rozciągniętą skakanką, przerzucając piłkę raz z jednej, raz z drugiej strony. Po pokazie mistrza, każdy z widzów miał okazję zmierzyć się z nim w krótkim konkursie podbijania piłki. Najlepsi otrzymali specjalne nagrody.”
Rekordy pana Janusza chyba długo nie zostaną pobite, a jego osiągnięcia na trwałe wpisały się w historię. Miejmy nadzieję, że podczas takich wizyt jak ta w naszej szkole, zaszczepi on trend wśród młodszych pokoleń, a jego następcy będą święcić podobne sukcesy.
Karol Wierzbiński – klasa V
źródło: wikipedia.pl, mksorzel.com.pl